Z dedykacją dla śp. Adolfa Kudlińskiego.
Kolejny raz ktoś robi z Polaków ułomnych i próbuje Nam wmówić, że zorganizowane grupy grzybiarzy ze Słowacji i Rumunii przyjeżdżają w okolice Starachowic i zamiast je zbierać straszą każdego kto zbliży się do lasu i napadają na ludzi po to aby ukraść im kilka zebranych grzybów (tzw. dziesiona na grzyba:D) Dla tych którzy nie znają mapy Polski i nigdy nie byli w lesie przypomnę, że od granicy ze Słowacją do Starachowic jest prawie 200 km, a grzyby rosną prawie w każdym lesie. Cóż takiego specjalnego wyrasta w lasach świętokrzyskich, że Polaka który stanął w obronie Narodu Polskiego ciąga się po sądach i dla przestrogi dla przyszłych osób które odważyłyby się postawić"grzybiarzom" skazuje się go na karę bezwzględnego pozbawienia wolności? Zakłady produkcyjne koncernu Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. z siedzibą w Radomiu (dawny Polski Holding Obronny sp. z o.o., a jeszcze dawniej przedwojenna Państwowa Wytwórnia Uzbrojenia) jak np. Fabryka Broni „Łucznik”- Radom sp. z o.o., Zakłady Mechaniczne “Tarnów” S.A., czy Zakłady zbrojeniowe Mesko S.A. Skarżysko Kamienna oraz podległe jej podmioty typu Zakłady Metalowe Dezamet cały czas produkują uzbrojenie niejednokrotnie na licencji i maszynach "Naszych przyjaciół z niemiec", a co za tym idzie trzeba im za to płacić z podatków ściąganych od każdego jednego Polaka. Pytanie jakie należy sobie zadać to po co Polakom czy Wojsku Polskiemu tyle uzbrojenia skoro armia przeszła na tryb zawodowy, ilość żołnierzy się nie zmienia, a broń w magazynach zbrojeniowych jest upychana po sufit i wciąż jej przybywa? Aby na nie odpowiedzieć należy cofnąć się do roku 1918 kiedy to przemysł zbrojeniowy w Polsce praktycznie nie istniał poza Gdańskiem w którym znajdowała się fabryka broni i stocznia okrętów wojennych. Wszystkie zakłady rozpoczynające produkcję zbrojenia jakie powstały w Polsce w tym czasie kupowały technologię i maszyny z niemiec i innych państw które napadły później na Polskę lub tych które udawały/udają sojuszników, a które nie pomogły Polsce w czasie IIWŚ. Takie to trochę słabe, że z kieszeni Polskiego Podatnika zakupiono technologię i sprzęt do produkcji broni tylko po to aby w oczach Świata agresja zbrojna na Polskę nie przypominała podboju Ameryki gdzie wysłani przez watykan konkwistadorzy nawracali tubylców bronią palną. Ale jeśli prawdą jest, że historia kołem się toczy to chciałbym zwrócić uwagę zainteresowanych osób na rejon od Góry KalWARii do Łysej Góry (Świętokrzyski Park Narodowy) na którym postawiono szereg zakładów zbrojeniowych obłożonych całą masą bunkrów i zbrojowni (na których obecnie stworzono Parki Krajobrazowe z grasującymi pseudogrzybiarzami) które wraz z zakładami w sąsiednim WARze Sawy odegrały kluczową rolę w umożliwieniu przeprowadzenia wojny na terenie Polski. Rejon ten już w czasie IWŚ był ochraniany przez austro-węgry tzw. Pozycją Środkowej Wisły rozciągającą się od WARki aż do Ujazdu (Zamek Krzyżtopór). Dokładnie na prostej wyznaczonej między Górą KalWARii (Nowa Jerozolima), a Łysą Górą (Krypta Królów Słowiańskich) znajdowały się zakłady zbrojeniowe Starachowice które swoją przygodę z produkcją broni rozpoczęły od linii produkcyjnych zakupionych od francuskiej firmy Schneider i angielskiego Vickersa co było konieczne aby zaspokoić potrzeby koncernu Herman Goering Werke dla którego to finalnie zakłady te produkowały broń. W RADomiu dokładnie na tej prostej znajdują się ruiny grodziska z Xw. oraz znajdowała się Państwowa Fabryki Broni podlegająca pod PWU oraz zakłady Protekta. Pokazuje to, że przygotowania do wywołania wojny której statystyki wskazują, że celem było wymordowanie jak największej liczby cywili, w trakcie której wysłano na front najbardziej walecznych przedstawicieli haplogrupy R1a, a która przede wszystkim była zasłoną dymną dla operacji przeprowadzonej przez niemieckie oddziały SS mającej na celu odcięcie Polski od WARu przy użyciu jeńców, były bardzo starannie zaplanowane i trwały o wiele wcześniej niż komuś mogło się do tej pory wydawać. Informacje te mają na celu uświadomienie wszystkim zainteresowanym osobom, że rząd Polski który uciekł w czasie wojny za granice doskonale wiedział co się wydarzy bo sam brał udział w jej przygotowaniu. Jeśli przełożyć to na dzisiejsze czasy to dobrze by było aby Polski Naród wiedział, że jeśli na terenie Polski dojdzie do jakiegokolwiek konfliktu zbrojnego to odpowiedzialność za tą sytuację ponosi każda osoba która pomagała w rozwijania infrastruktury militarnej niemiec na terenie Polski jak również osoby odpowiedzialne za wpuszczenie do Polski zbrojnego ramienia watykanu w postaci wojsk uSSa realizujących operację "Resolute Castle" które korzystają ze struktur ukrywanych od setek lat przez kościół przed Narodem Polskim. Wykonano dokładnie te same kroki co przed wybuchem IIWŚ, wykorzystano dokładnie te same algorytmy działań i naiwność Słowian. Jedynie co zmienili to loga firm. Na stronie fabryki broni Łucznik z Radomia znajdziemy informację, że "Fabryka Broni dąży do tego, aby znak „FB” zapisał się na kartach historii". Nie trzeba chyba specjalnie tłumaczyć, że jeśli produkowana i składowana przez nich broń wpadnie w ręce potomków bolszewików którzy całymi rodzinami przyjechali do Polski na czołgach, potomków banderowców którzy zostali wpuszczeni do naszego kraju w celu wypełnienia luk w rynku pracy który wcześniej specjalnie został zachwiany aby wywołać migrację silnych Polaków do pracy za granicą kusząc wysokimi zarobkami, lub dzieci i wnuków SSmanów którzy po dziś dzień żyją w Polsce niejednokrotnie sprawując wysokie stanowiska to nie będzie za kolorowo. Drugi wariant jaki należy rozważyć jest taki, że podburzanie Narodu jakie ma miejsce w Polsce już od dłuższego czasu osiągnie punkt w którym dojdzie do powstania. Przypomnę, że w czasie IIWŚ dziwnym trafem powstańcy zajmowali z dużą łatwością a to magazyn broni, a to fabryka broni prowadziła "tajną" produkcję w celu dozbrojenia partyzantów, i tak można wymieniać. Nikogo nie zdziwi więc fakt, że właśnie w rejonach w których znajdowały się zakłady zbrojeniowe powstawały największe ośrodki konspiracji i partyzantki o których niemcy doskonale wiedzieli. Sęk w tym, że ta broń miała trafić w ręce Polaków bo wtedy wojna wyglądała na wojnę, a nie na kolejną krucjatę watykanu na haplogrupę R1a (ARIA) której przedstawiciele nigdy nie poddają się bez walki i którzy poświęcą życie w obronie swojego "Roju" i swoich Rodzin. Finalnie patrząc pod kątem tych partyzantów których wycięto w pień na polu bitwy i żołnierzy AK którzy przeżyli wojnę, a którzy z podniesionym czołem szli na egzekucje za rzekomą zdradę, krzycząc "Niech żyje Polska" to uważam, że WARto to wszystko przemyśleć i nie dać zrobić się w balona kolejny raz. Kończąc ten post wrócę do grzybiarzy których zachowanie Pan Adolf Kudliński publicznie podsumował popełniając tym samym tragiczne w skutkach przestępstwo. Ale czy aby "grzybiarze" to nie takie same straszaki sponsorowane przez niemieckie służby jak ci okultyści w Górach Sowich i innych istotnych miejscach pilnowanych po dziś dzień przez tzw. "śpiochów"? Zostawiam to do oceny zainteresowanych osób. Ale wyjaśniałoby to dlaczego jakieś instytucje które z założenia powinny stać na straży prawa i Narodu Polskiego wolały zająć się niewygodnym człowiekiem w którego ślady mogliby pójść inni i skazać go na karę pozbawienia wolności której nie dożył niż przestępcami wynajętymi do pilnowania terenu na którym znajdują się zakłady zbrojeniowe przynoszące zyski niemcom i umożliwiające przeprowadzenie kolejnej krucjaty na Polskę. LEGENDA: czarny pistolet - obecne zakłady zbrojeniowe, brązowy pistolet - dawne zakłady zbrojeniowe, zielona choinka - Park Narodowy/Krajobrazowy Możliwość dodawania komentarzy została zablokowana.
|
Archiwum
February 2024
|